Lada chwila Halloween. Nie jest to nasze tradycyjne święto ale trzeba przyznać, że zadomowiło się u nas i zdobyło sympatię dzieciaków. Nie dziwię wam się. Kto z nas nie lubi posłuchać strasznych opowieści o duchach nawiedzających domy albo o wampirach pijących krew w czasie, gdy ich ofiara śpi? Ale jeszcze fajniej jest przebrać się za jakiegoś strasznego stworka i bawić się wyśmienicie.
Jaka jest wasza ulubiona postać lub przebranie?
Niektórzy lubią wyglądać, jak kościotrupy a inni preferują postacie z bajek.
Mnie z Halloween kojarzą się najbardziej kościotrupy i duchy. Bo to święto związane jest nie tylko z potworami ale właściwie wywodzi się od pradawnych wierzeń i przesądów na temat umarłych.
Niektórzy wierzyli, że w tę noc duchy zmarłych przybywają na ziemię. Niektóre z nich były dobre ale trafiały się też złe. Aby nie zrobiły krzywdy człowiekowi bezpiecznie było przebrać się za ducha. Wtedy prawdziwy duch nie wiedział, że to człowiek i podążał dalej. Innym sposobem było oferowanie mu poczęstunku. A co najlepiej nadaje się na poprawę humoru? Oczywiście, że słodycze. Nie mówcie, że tak nie macie. Jak się okazuje, duchy tez je lubiły i w zamian za cukierka zostawiały domostwo w spokoju i nie robiły tam głupich psikusów.
Znacie to?
Na pewno. Teraz może nie przebieramy się aby zmylić krążące po okolicy duchy ale w Stanach Zjednoczonych „cukierek albo psikus” nadal działa na dorosłych, którzy wolą wrzucić coś do koszyczka.
Święto Zmarłych w różnych krajach ma inny sposób obchodzenia. U nas Halloween się przyjęło ale obok tego nadal obchodzimy Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. Pamiętamy o zmarłych i palimy na ich grobach znicze aby pokazać ich duszom nasze przywiązanie.
W każdej tradycji znajdzie się coś atrakcyjnego ale przyjmując je warto praktykować swoje rodzime tradycje.
To co najlepsze dla dzieci...
...od BobiBobi